Choć zapowiadało się nieciekawie - bo burzowe chmury chciały nas przegonić - to jednak wytrwałość i determinacja naszych "kadrowiczów" nie poszły na marne. Początkowo sesję rozpoczęliśmy pod wiaduktem, w miejscu, które jako jedyne zapewniało osłonięcie przed ulewą. Później jednak zza ciemych chmur nieśmiało wyłoniło się zachodzące słońce, które pozwoliło nam uchwycić wiele pięknych kadrów!